Edukacja

Niesamowita historia pieska „Skratki”.

Historia, którą chcielibyśmy Państwu opowiedzieć wydarzyła się dawno temu na naszej oczyszczalni ścieków w Będzinie. Ta historia to przykład, jak niesamowite i zaskakujące scenariusze pisze czasem życie. To był zwykły dzień pracy … wspomina jeden z pracowników oczyszczalni. Udaliśmy się na rutynowe czyszczenie kraty po burzy jaka wcześniej przeszła w Będzinie. Podczas wykonywania prac na obiekcie zauważyliśmy coś ciemnego leżącego na kratach, jakie służą do oczyszczania ścieków z większych zanieczyszczeń stałych. Gdy zbliżyliśmy się do miejsca znaleziska, okazało się że tym kształtem jest pies, który najprawdopodobniej wpadł do systemu oczyszczania ścieków i zatrzymał się na kratach. Piesek był tak wycieńczony i zestresowany, że nie miał szans na wydostanie się o własnych siłach. Psiak świadomy swojej sytuacji był przyjaźnie do nas nastawiony, więc nie zastanawialiśmy się długo i wyciągnęliśmy go z krat. Na szczęście nie było to trudne i nie potrzebowaliśmy żadnych dodatkowych narzędzi, które mogły pogłębiać zdenerwowanie u zwierzaka.


Uratowany w tak niecodzienny sposób pies od razu zaskarbił sobie sympatię pracowników oczyszczalni. Nie było również żadnych wątpliwości … do odnalezionego w takim miejscu i w takich okolicznościach pieska od razu przylgnęło imię „Skratka”. „Skratka” nie miała swojego miejsca na ziemi i pracownicy uznali, że na tak rozległym obiekcie jakim jest oczyszczalnia nie będzie brakowało miejsca, nawet dla tak niecodziennego członka załogi jak pies. Tak, tak … bo z przymrużeniem oka można powiedzieć, że „Skratka” stała się szybko członkiem załogi oczyszczalni, pomimo obowiązków i odpowiedzialności jakie się z tym wiązały. Nie mogło być inaczej, tym bardziej, że okazała się psem przyjaźnie usposobionym do ludzi. Szczególną sympatią obdarzyła dzieci i młodzież, które odwiedzały naszą oczyszczalnię w ramach wycieczek szkolnych, dziarsko oprowadzając gości i dumnie prezentując obiekty firmy. Zresztą, dzieci odwzajemniały to uczucie.

Skratka 2021 rok

Samej zainteresowanej też spodobał się nowy dom, a wkrótce świat ujrzało dziewięć małych szczeniaczków. Jak się można domyślić maluchy szybko znalazły swoich opiekunów wśród pracowników firmy.



„Skratka” jest z nami do dziś. Od momentu kiedy nasz pupil został uratowany minęło już 10 lat. To dla psów sporo czasu. Kiedyś żwawo i dumnie oprowadzająca wycieczki „Skratka” obecnie mocno podupadła na zdrowiu. Na domiar złego historia lubi się powtarzać i na początku tego roku zdarzył się jej po raz kolejny nieszczęśliwy wypadek. „Skratka” wpadła do piaskownika na oczyszczalni i spędziła tam całą noc. Piesek miał jednak znów sporo szczęścia. Komora piaskownika była wyłączona z procesu przesyłu ścieków a pracownik porannej zmiany odnalazł ją i udzielił pomocy. To wydarzenie zostawiło jednak ślad na psychice psa i miało negatywny wpływ na i tak już zły stan jej zdrowia. „Skratka” wymaga obecnie sporo troski. Niezbędna jest również stała opieka weterynarza. Staramy się to wszystko pogodzić z obowiązkami służbowymi. To nie jest jednak łatwe … mówią pracownicy MPWiK. Mamy jednak nadzieję, że nasze wysiłki nie pójdą na marne i „Skratka” pozostanie jeszcze z nami mimo złego stanu zdrowia. Spojrzenie na tego psiaka i jego trudną, ale i szczęśliwą historię rozwiewa wszelkie wątpliwości i napawa optymizmem i przekonaniem, że siła jest w grupie, we wspólnych działaniach.


Cookies

Ta strona używa ciasteczek. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień w przeglądarce.

Polityka cookies